Tekst ten jest zmodyfikowaną wersją artykułu, który opublikowałem kiedyś w lokalnym czasopiśmie. Pod koniec każdego starego i na początku każdego Nowego Roku odzyskuje on swoją aktualność. Dlatego chciałbym podzielić się nim z Wami.
Planowanie jest wprowadzeniem przyszłości do teraźniejszości, umożliwiając zrobienie dla niej czegoś już teraz.
– Alan Lakein
Przełom starego i nowego roku sprzyja autorefleksji, podsumowaniom i sformułowaniu nowych projektów. Każdy miniony rok dostarcza nam wielu nowych doświadczeń, zdarzeń, spotkań, spostrzeżeń itp. Jest to obszerny i cenny materiał, który jednak najczęściej umyka nam, gdy prawie całkowicie absorbują nas coraz to nowe wyzwania codzienności. Bowiem cokolwiek wydarza się w naszym życiu, stanowi „pożywkę” dla nieustannego rozwoju i wzrastania. I to niezależnie od wieku! Jak wiemy, wbrew niedawnym jeszcze poglądom (naukowym) rozwój człowieka nie kończy się w wieku ok. 21 lat, lecz trwa do końca jego dni. Nowe połączenia między komórkami nerwowymi tworzą się przez całe życie. A według danych amerykańskich osoby (płci obojga) w wieku 70 lat i więcej, dzięki właściwie dozowanym i regularnym ćwiczeniom siłowym z obciążeniem, po kilku miesiącach osiągają wiek biologiczny o kilka lat młodszy.
Oczywiście wiele zależy od tego, w jaki sposób i w jakim stopniu potrafimy wykorzystać nasz życiowy „materiał” oraz uczyć się dzięki niemu. Poniżej dostarczam użytecznego narzędzia, które może to zadanie ułatwić.
Aby z niego skorzystać potrzeba 30 minut do 1 godziny, a więc bardzo niewiele w skali całego roku, oraz spokojne miejsce i przybory do pisania.
Pierwszy krok polega na podsumowaniu tego, co najważniejszego wydarzyło się dla ciebie w ostatnim roku. To, co jest ważne dla ciebie, wcale nie musi wydawać się takim dla innych. Dlatego kieruj się przede wszystkim swoimi odczuciami, kryteriami i pierwszymi skojarzeniami, a nie „standardami” narzucanymi przez otoczenie. Takim ważnym wydarzeniem może być awans zawodowy, poznanie bliskiej twemu sercu osoby czy nabycie nowej umiejętności. Ale może nim być również podróż, przeczytanie inspirującej książki, czy od dawna odkładana, a wreszcie zrealizowana wizyta u stomatologa.
W swoim „bilansie” możesz zatem uwzględnić:
- Najważniejsze wydarzenia i sytuacje w minionym roku oraz czego się z nich nauczyłeś?
- Najważniejsze spotkania z ludźmi oraz w jaki sposób wpłynęły one na ciebie?
- Jakie ważne zadania wykonałeś w ostatnim roku?
- Co ważnego w ciągu tego roku zrobiłeś dla utrzymania (lub poprawy) swojego zdrowia, sprawności, urody itp.?
- Co uczyniłeś w tym czasie dla swojego rozwoju zawodowego?
- W jaki sposób zadbałeś o rozwój twoich relacji rodzinnych, towarzyskich itp.?
- Jakie nowe umiejętności opanowałeś w ciągu ostatniego roku?
- Jakie inne ważne sprawy miały miejsce w tym czasie?
Każdy z tych punktów opisz, notując swoje myśli i skojarzenia w takiej kolejności i formie, w jakiej będą się pojawiały. Niektórzy odczuwają niechęć do pisania. Jednak w tym przypadku spełnia ono ważne zadanie, gdyż słowo pisane pobudza do bardziej precyzyjnego formułowania myśli. Te zaś są ulotne i łatwo zapomina się istotne sprawy, podczas gdy do zapisanego materiału można zaglądać ilekroć jest to potrzebne.
Opisując wymienione wyżej punkty, najpierw wybierz swoje największe „niepowodzenia”, „niewykorzystane okazje” i „pomyłki”. Nie chodzi jednak o to, by rozpamiętywać swoje „porażki”, lecz aby spojrzeć na nie po prostu jako na skutki pewnych swoich działań (lub braku działania). Doświadczenia takie dostarczają ci informacji na temat tego, co w twoim myśleniu i zachowaniu było nieskuteczne i dzięki temu w przyszłości łatwiej będzie Ci unikać tego, co się nie sprawdziło. Są to nieocenione, choć czasem trudne lekcje. To one czynią nas bardziej życiowo i zawodowo doświadczonymi.
„Spłonęły wszystkie nasze błędy – dzięki Bogu możemy zacząć wszystko od nowa” – powiedział Tomasz Edison, gdy w ciągu jednej nocy pożar zniszczył prawie doszczętnie jego laboratoria wraz z wartą (wówczas) 2 000 000 $ aparaturą oraz większość dokumentacji badawczej. Dobrze jest przypominać sobie tę historię, ilekroć ogarniałby nas nadmierny żal z powodu jakichś niepowodzeń i strat.
Zapewne jednak miniony rok nie dostarczył ci tylko samych trudnych doświadczeń. Dlatego w swoim „bilansie” opisz również wszystkie swoje sukcesy z tego okresu, także te „drobne”, które podsuwa ci pamięć. „Doceń małe zmiany” – zachęca Erickson. Jak wykazuje doświadczenie, spiętrzanie niewielkich osiągnięć jest skutecznym sposobem stopniowego urzeczywistniania większych celów i zadań. Jak to pięknie wyraziła Maria Konopnicka:
A bohaterskich wieńców wart,
Choć go nie sławią chwalce,
Ten, co zachował duszy hart
W codziennej życia walce.
Krok drugi. Kiedy spiszesz już wszystkie najważniejsze osiągnięcia z ostatniego roku, możesz przejść do następnego etapu „bilansu”. Jest nim ocena twojej obecnej sytuacji, w której również warto uwzględnić różne aspekty życia:
- Aktualne warunki materialne i finansowe
- Sytuację rodzinną
- Stan zdrowia i kondycję psycho-fizyczną
- Poziom realizacji twoich zainteresowań i aspiracji
- Sytuację zawodową
- Inne, które uznasz za istotne
Trzeci etap tej autorefleksji polega na zdefiniowaniu, opisaniu (na kartce) i wyobrażeniu sobie swojej przyszłości, a przede wszystkim najbliższego roku dokładnie tak, jak chciałbyś, żeby on wyglądał w odniesieniu do wymienionych wcześniej sfer życia. Nie chodzi tu o snucie jakichś fantasmagorii, lecz o określenie realistycznych celów, na których spełnienie możesz mieć rzeczywisty wpływ. W ten sposób tworzysz kolejną listę – zestaw celów na nadchodzący rok.
Czwartym etapem jest wreszcie wstępne zaplanowanie tego, co konkretnie, jak, gdzie i kiedy zrobisz, aby te cele zrealizować. Jeśli wydaje ci się, że nie potrafisz jeszcze zaplanować przyszłego roku z wystarczającą dokładnością, ustal, od czego zaczniesz, co będzie pierwszym krokiem. Jeśli i tego jeszcze nie wiesz, zaplanuj gdzie, kiedy i w jaki sposób rozpoczniesz zdobywanie informacji na ten temat.
Następnie wybierz w wyobraźni osobę (może ich być więcej i mogą się one wzajemnie uzupełniać), która będzie dla ciebie pozytywnym wzorcem w realizacji wybranych przez ciebie celów. Może to być realna postać z twojego życia lub ktoś, o kim tylko słyszałeś czy czytałeś (jeden z moich klientów wybrał do tego celu jako swojego „mentora” Tygryska z „Kubusia Puchatka” – i też zadziałało, i jeszcze jak!). Kiedy już znajdziesz swój pozytywny wzorzec, przypominaj go sobie regularnie, myśl o nim i o tym, które jego umiejętności, postawy i mocne strony chcesz odwzorowywać w odniesieniu do określonych wcześniej celów. Równie regularnie wyobrażaj sobie siebie, stosującego w praktyce takie same umiejętności i mocne strony. Ważne jest przy tym, by wyłączać na ten czas „wewnętrznego krytyka”, przeszkadzającego w ćwiczeniu (oczywiście, gdyby takowy się uaktywnił). Pamiętaj, że w wyobraźni wszystko jest możliwe.
I to tu właśnie rozpoczyna się praca nie tylko artystów, ale także uczonych, wynalazców, tzw. „wizyjnych przywódców” i… każdego z nas. To dlatego Albert Einstein uważał, że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, bo tę drugą można nabyć, ale nie da się dokonać nowych odkryć jedynie przy jej pomocy. Ma ona bowiem charakter zamknięty, a wyobraźnia otwiera nas na to, co nowe. I dlatego jest ona tak kluczowa w procesie ustalania celów.
Mając już gotowy „bilans”, łącznie z planem na nadchodzący rok (lub przynajmniej na jego początek), możesz wracać do niego tak często, jak uznasz za potrzebne. Zwłaszcza wtedy, gdy poczujesz się zagubiony i zdezorientowany co do tego jak żyjesz, co robisz oraz co dzieje się wokół. Jeśli zechcesz, możesz zaglądać do niego codziennie, przynajmniej przez pewien czas, dopóki nie utrwali się on w twojej głowie (także w podświadomości). Pomoże ci to konsekwentnie ukierunkować twoje dążenia na wybrane przez ciebie cele i czerpać inspirację do właściwego działania.
Zagonieni na co dzień, pochłonięci przez obowiązki, zadania i wyzwania, żyjąc w coraz szybszym tempie, tracimy łączność z samym sobą, z naszym „centrum” oraz – jak to dawniej określano – z głębokimi pragnieniami naszego serca. Może zatem warto chociaż ten jeden raz w roku, w atmosferze noworocznej „zatrzymać się na chwilę” i poświęcić ją dla siebie oraz dla uporządkowania swoich „wewnętrznych” spraw. Zyskają na tym nasze przyszłe działania oraz… nasi bliscy, współpracownicy i inni, z którymi będziemy mieli kontakt. Mam nadzieję, że opisana tu metoda okaże się w tym pomocna. I – jak zwykle – życzę miłej i owocnej zabawy.
Przy tej okazji, w imieniu całego zespołu Polskiego Instytutu NLP składam życzenia wszystkim Użytkownikom Bloga, aby Ten Rok był dla Was wypełniony kreatywnością, radością, obfitością na wszystkich poziomach i we wszystkich aspektach życia, niezliczonymi osiągnięciami i sukcesami. Powodzenia.
Benedykt Krzysztof Peczko