Terapeutyczny trening grupowy jako dynamiczna metoda samorozwoju

Co pewien czas spotykam się z pytaniem, co ma do zaoferowania udział w terapeutycznym treningu grupowym, w porównaniu do np. indywidualnej terapii lub coachingu. Postanowiłem więc odpowiedzieć na to pytanie poprzez wpis na blogu, dzięki czemu zainteresowani będą mogli znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące tej formy pomocy i samorozwoju.  Dla uproszczenia przekazu będę dalej używał krótszego określenia „trening grupowy”, które może oznaczać zarówno trening samorozwoju, psychoterapię grupową, trening interpersonalny i pokrewne.

Przez pierwsze lata mojej pracy zawodowej osobiście doświadczałem i sam uczyłem się treningu grupowego. Wielokrotnie uczestniczyłem w różnych formach psychoterapii grupowej, treningach interpesonalnych, grupach rozwoju osobistego itp. Później trenowałem się w tej formie pracy i następnie sam prowadziłem treningi wyjazdowe, grupy stacjonarne oraz formy mieszane. Pracowałem w ten sposób z pacjentami cierpiącymi na zaburzenia neurotyczne, z chorymi psychicznie, ale także z osobami, które po prostu wspierały swój rozwój w ten właśnie sposób. Był to bardzo intensywny i wymagający okres w moim życiu, ale trudno mi sobie wyobrazić, jak potoczyłoby się moje życie bez tamtych doświadczeń i zdobytej dzięki nim samowiedzy, rozumienia procesów grupowych oraz umiejętności. Dziś przydają mi się one podczas szkoleń, coachingu grupowego oraz zespołu i praktycznie rzecz biorąc w każdych sytuacjach pracy lub choćby kontaktu z grupami.

Złoty okres rozkwitu tej metody nastąpił w latach 60 i 70 ub. wieku, wraz z rozwojem psychologii humanistycznej. Warto pamiętać, że były to również początki ery cybernetyki i teorii systemów, które dostarczyły  wówczas cennej inspiracji  teoretycznej dziedzinom stosowanym, w tym związanym z pracą z grupami. Znaczący wpływ miała również w tym względzie teoria pola, opracowana wcześniej przez znanego psychologa, Kurta Lewina, która jako jedna z pierwszych odnosiła się do zjawisk związanych z dynamiką grupową.

Kurt Levin (1890 – 1947), współtwórca psychologii społecznej i stosowanej

Specyfika treningu grupowego

O ile szkolenia i warsztaty mają charakter edukacyjny, a doświadczenia osobiste w ich trakcie są traktowane jako ewentualny element towarzyszący, to w przypadku treningu grupowego jest odwrotnie – jego podstawę stanowią relacje zachodzące „na żywo” między uczestnikami oraz związane z tym osobiste przeżycia. To niezwykle rzadka okazja do tego, by skupić całą uwagę na procesach komunikacji z innymi, na emocjach i reakcjach zarówno swoich, jak i innych ludzi, na potrzebach i oczekiwaniach oraz ich ekspresji, a także wynikających z tego skutkach. A w dodatku wszystko to jest otwarcie wyrażane, można (a nawet jest wysoce zalecane aby) być w pełni autentycznym. Codzienne konwencjonalne zachowania, społeczne „maski”, jakie rutynowo zakładamy, zostają w znacznym stopniu „poluzowane”. Dzięki temu odzyskujemy dostęp do bardziej bezpośrednich sposobów wyrażania siebie i swojej indywidualności. Równocześnie przeglądamy się w zwierciadle społecznym, jakim jest grupa treningowa – dowiadujemy się w konstruktywny sposób, jak inni nas spostrzegają, zarówno nasze mocne, jak i słabe strony oraz jakie reakcje emocjonalne wywołujemy w otoczeniu.  Uczymy się wyrażać i przyjmować konstruktywną krytykę, jak i komunikaty nas wzmacniające. Przy tej okazji rozwiewa się wiele mitów, jakie mamy na swój temat i urealnia się nasz obraz siebie – odkrywamy, że część naszych wyobrażeń, nadziei i obaw na temat tego, jak widzą nas inni, nie pokrywa się z rzeczywistością. Dowiadujemy się również co jest tego przyczyną.

Irvin Yalom, jeden z czołowych współtwórców psychoterapii grupowej

Wspomniałem, że to rzadka okazja, a to dlatego, że zwykle – czy to w pracy, czy w życiu osobistym – jesteśmy zaabsorbowani różnorodnymi zadaniami i obowiązkami. Brakuje czasu, sprzyjających warunków, a także przyzwolenia społecznego na rozwijanie takich form komunikacji i relacji, jakie stanowią sedno treningu grupowego. To zrozumiałe, ponieważ typowa dla niego wymiana interpersonalna wymaga znacznej uważności, samoświadomości, wrażliwości i pochłania sporo energii. Miejsce pracy czy dom rodzinny to nie sala treningowa i obowiązują tam inne reguły.  W efekcie jednak, po latach doświadczeń zawodowych i rodzinnych możemy być ekspertami w różnych dziedzinach specjalistycznych, czy związanych z pełnieniem ról społecznych, a równocześnie nasze kompetencje interpersonalne mogą pozostawać lata świetlne w tyle. Dalsze następstwa? Jednym z czołowych źródeł strat w korporacjach jest właśnie brak umiejętności interpersonalnych, efektywnej komunikacji, rozwiązywania konfliktów międzyludzkich i związane z tym nieuświadamiane i niekontrolowane emocje oraz ich wpływ na podejmowane decyzje w zespołach, działach itd. Również zbyt wiele problemów rodzinnych wynika z tego, że potrafimy rozmawiać o rachunkach, zakupach czy sprawach zawodowych, ale w większości przypadków brakuje nam umiejętności komunikowania się na temat tego, jaka jest ta nasza komunikacja, co sobie mówimy, a czego nie i jak się z tym czujemy. A także co chcielibyśmy zmienić w tym obszarze. Nawet jeśli podejmujemy czasem próby poruszenia takich tematów, to bywa, że kończy się frustracją i wzajemnym ranieniem siebie, np. w wyniku wciąż powtarzanych destruktywnych pętli komunikacyjnych.

Trening prowadzony przez jednego z najsłynniejszych terapeutów grupowych, Carla Rogersa (mężczyzna w okularach w prawym górnym rogu zdjęcia)

Korzyści

Trening grupowy uczy nie tylko poprawnej komunikacji, ale dostarcza też żywego jej doświadczenia. Uczestnicy kilkudniowego treningu tego rodzaju często są zdumieni, jak szybko i łatwo nawiązują ze sobą bliski i głęboki kontakt . Wiele umiejętności i sposobów budowania relacji, sprawności komunikacyjnych, umiejętności rozwiązywania konfliktów i innych rozwiniętych podczas treningu, da się wprowadzić w życie w kontekście pracy, rodzinnym i innych. Taki jest też jeden z długofalowych celów treningu, oprócz rozwiązywania problemów osobistych podczas jego trwania: rozwijanie ogólnej kultury psychologicznej i komunikacyjnej w społeczeństwie oraz – jak to się dzisiaj określa – inteligencji społecznej (Goleman), której istotnym elementem jest pogłębianie wzajemnego zrozumienia, także w wymiarze emocjonalnym.

Inny aspekt treningu grupowego to wzajemne modelowanie sposobów radzenia sobie z problemami, pokonywania przeszkód, uwalniania się od ograniczających schematów myślenia i działania. To zrozumiałe, że klimat sprzyjający autentyczności, możliwość funkcjonowania bez codziennych masek i większa otwartość zachęcają do przekraczania swoich nawykowych ograniczeń.  A ponieważ uczestnicy grupy reprezentują odmienne mapy świata, zróżnicowane doświadczenia życiowe i zawodowe, wielorakie kompetencje społeczne i inne, to stanowią nieocenione i bogate źródło inspiracji do rozwiązywania swoich problemów podczas treningu. Dlatego jest to wspaniała okazja do twórczej pracy również nad tym, co do tej pory wydawało się nierozwiązywalne.

Elementy psychodramy podczas treningu grupowego

Zastosowania

Walory treningu grupowego zostały szybko docenione przez zróżnicowane środowiska zawodowe. Stał się on na Zachodzie jednym z kluczowych narzędzi rozwoju osobistego i pogłębiania umiejętności społecznych podczas kształcenia i później doskonalenia zawodowego psychologów, psychoterapeutów, nauczycieli, ale także trenerów grupowych, liderów, zespołów pracowniczych itd. Przed laty miałem okazję uczestniczyć w takim treningu, organizowanym w Londynie. Było to bardzo ciekawe doświadczenie, bo dodatkowym kontekstem stała się międzykulturowość grupy. Uczestniczyli w nim szwedzcy biznesmeni na stanowiskach dyrektorskich,  siostry zakonne i ksiądz z Irlandii, trenerka biznesu z wyspy North Island, Brytyjczycy – dziennikarka oraz gitarzysta, psychoterapeuta z Polski (w mojej osobie) i inni. Najbardziej zaskoczył mnie wtedy fakt, że przedstawiciele tych wszystkich profesji traktowali trening grupowy jak „chleb powszedni”, co wtedy wyraźnie kontrastowało z sytuacją w naszym kraju. I choć sytuacja u nas od tamtej pory znacznie się zmieniła, to nadal ta forma wpierania rozwoju nie jest należycie doceniana.

Istotnym elementem treningu grupowego jest potencjał grupy, „sieciowy” charakter rozwijających się w niej relacji oraz fakt, że grupa stanowi system, który jest czymś więcej, niż suma składających na nią jednostek (to spostrzeżenie dokonane już przez Kurta Levina). Mówiąc metaforycznie, jest ona jak organizm, który dzięki specyficznej dla siebie budowie (każda grupa jest inna), posiada również unikalne właściwości i możliwości. W tym przypadku nie tylko osoba trenera czy terapeuty jest siłą napędową zmiany i nie tyle indywidualna relacja z nim, lecz sieć relacji i wymiany, która dokonuje się w całej grupie. Używając terminologii Lewina można powiedzieć, że to właśnie pole grupowe stwarza możliwości, które są niedostępne w relacji typu jeden na jeden. Czyli czynnikiem katalizującym zmianę czy rozwój są relacje społeczne w grupie i doświadczenie szczególnego rodzaju wspólnoty w jej różnych fazach komunikacji, kryzysu i współpracy. Trening grupowy nie opiera się przy tym na jakimś z góry przyjętym programie, tylko na procesach samoregulacji i samoorganizacji grupy, obejmujących także spontanicznie pojawiające się w niej treści i emocje, wnoszone przez uczestników.

Można wiele mówić i pisać na temat treningu grupowego, trzeba go jednak doświadczyć, żeby w pełni odkryć, czym on rzeczywiście jest i na czym polega jego unikalność oraz docenić jego wartość. Trzeba wejść do wody, żeby zacząć pływać.